Dowodem na to są takie ciekawe miejsca jak Wulkan Teide zlokalizowany w Parku Narodowym (Parque Nacional de Las Cañadas del Teide), malownicze plaże, miasteczka a przede wszystkich krajobrazy. Jedną z tego typu atrakcji są przepiękne klify Los Ginantes. Położone są na zachodnich wybrzeży Teneryfy w miasteczku Los Gigantes.
Teide Volcano. Mount Teide is the third highest volcanic structure and most voluminous in the world after Mauna Loa and Mauna Kea in Hawaii. It is the highest peak on the Canary Islands and in the whole of Spain. The formation began 170,000 years ago following the giant collapse of the former volcanic edifice, which was even bigger than the one
Roślinność. Surowy wygląd Parku Narodowego Teide nie wróży pojawienia się wiosną świata roślinnego, który wraz ze skarbami geologicznymi parku czyni go unikalnym miejscem na świecie. Zwiedzający nie będą mieć pełnego obrazu Teide nie doświadczywszy przyjemności podziwiania malowniczej wiosny w Las Cañadas del Teide.
Bilety na kolejkę linową z audioprzewodnikiem (min. 3 lata) Zwiedź Obserwatorium na Teide z dziećmi (min. 8 lat) Wędrówka na szczyt Teide z kolejką linową (min. 6 lat) Co warto zobaczyć na Teide z dziećmi wieczorem lub nocą. Obserwacja astronomiczna na Teide z dziećmi (min. 8 lat)
Wycieczka na lekko brzegiem wielkiej kaldery Teide do wysokości 2600 m. Na trasie ogromne ekspozycje i bajeczne widoki na dno kaldery oraz sam wulkan. Nocleg na kempingu Las Lajas. Dzień 4. Wycieczka przez stary krater Pico Viejo (3134 m) do schroniska Altavista na 3250 m. Nocleg pod wulkanem Teide, znakomite plenery do fotografii ciemnego nieba.
Wjedź na Teide kolejką linową na własną rękę. Jeśli chcesz wjechać na wysokość 3 555 m n.p.m. między 9:00 a 17:00, możesz to zrobić na własną rękę, rezerwując wyłącznie nasze bilety w obie strony, tylko na wjazd lub tylko na zjazd. Ponadto, za kilka euro więcej możesz wykupić wjazd z przewodnikiem, który będzie Ci
Oprócz pogody i pięknych plaż Teneryfa oferuje niesamowite krajobrazy w tym: spektakularne klify, lasy i wulkan Teide. Teneryfa bez wątpienia oferuje unikalne doświadczenie dla każdego turysty. Być może ze względu na swoją wielkość i niewątpliwą popularność, dotarcie promem na Teneryfę jest stosunkowo proste zarówno z
Poczuj przyjemność ze zdobycia szczytu, korzystając z kolejki linowej ze wszystkimi niezbędnymi zezwoleniami. Podczas tej wycieczki wjedziesz się na górę Teide kolejką linową na wysokość od 2350 do 3550 metrów. Pozostałe 170 metrów pokonasz pieszo. Żadne inne miejsce nie oferuje tak niesamowitych widoków na Teneryfę oraz
Kolejka na Wulkan Teide - Kup Bilety przez Internet Produkt: Bilet na zjazd kolejką linową Data: 08/01/2022 Godzina: Miejsce spotkania Górna stacja. Ostatni zjazd: 16:50 Kliknij tutaj, aby zobaczyć, jak dojechać Kliencie: Karol Czarnecki 2 x Dorosły,Przyjezdny (21,00 €) 42,00 € OBEJMUJE: * Bilet na zjazd kolejką linową. NIE OBEJMUJE:
Cennik 56,00€ – osoba dorosła 28,00€ – dzieci 3-11 lat Czas trwania od 09.00 do 18.00 Uwagi dotyczące wycieczki Jeep Safari – Teide – Masca odbywa się od poniedziałku do soboty w różnych językach. Zależnie od ilości turystów zainteresowanych z danego kraju. W języku polskim obecnie odbywa się w każdy wtorek. Dzieci poniżej 3 roku życia uczestniczą w […]
DaTo. Wschód z Wulkanu Teide był czymś absolutnie niesamowitym. Czymś, co zapamiętamy do końca życia. Wulkan Teide zdobyliśmy od poziomu morza – najpierw wjeżdżając rowerem do wysokości 2300 m, a dalszą część weszliśmy nocą. Świetne przeżycie. I ten cień wielkiej góry… ah :) Spis treści:1 Teide – wejście czy kolejka?2 Wejście na Teide nocą bez pozwolenia3 Teide i nocleg w schronisku4 Teide – relacja z wejścia Teide – wejście czy kolejka? Wiele osób będących na Teneryfie zastanawia się jak zdobyć Teide. Czy wjechać na Teide kolejką, albo może spróbować wejścia. Dla nas wybór był prosty i zamiast kolejki na Teide wybraliśmy trasę trekkingową. Mało tego – trasę trekkingową w nocy, aby móc oglądać ze szczytu wulkanu Teide piękny wschód słońca. Jak teraz wyglądają praktyczne aspekty wchodzenia na Teide? Żeby móc w ogóle wejść na Teide (a nawet wjechać) potrzebne są pozwolenia. Nie wygląda to jednak tak, że wbija się pod stację kolejki, kupuje bilet i jazda na górę. Owszem, na górę można wjechać, jednak górna stacja kolejki znajduje się pod szczytem i obok niej są bramki, w których sprawdza się czy posiadamy specjalne pozwolenie na wejście na szczyt Teide. Niestety pozwoleń tych wydaje się dziennie zaledwie 200 sztuk i wyczerpują się na kilka tygodni do przodu. My przylecieliśmy na Teneryfę dość spontanicznie, więc nie było opcji rezerwować z wyprzedzeniem, a najbliższe pozwolenia były wolne dopiero za 1,5 miesiąca. Wejście na Teide nocą bez pozwolenia Z tej też przyczyny postanowiliśmy wejść na Teide nocą. Wschód słońca nie był jedyną motywacją! Na nocne wejście na Teide pozwolenie nie jest już potrzebne. Po pierwsze dlatego, że… nikt go w nocy nie sprawdza, a po drugie z tego względu, że jest pewnego rodzaju ciche przyzwolenie. Przyzwolenie na to, że jeśli zejdziemy ze szczytu przed startem kolejki, a tym samym przed pierwszymi osobami wchodzącymi na Teide z pozwoleniami, to nic się nie dzieje. Nikt nam mandatu nie lepnie, nikt się nie będzie czepiał. W takim przypadku pozwolenia nie potrzebujemy, choć jeśli mam być szczery, to polecam jednak schodzić z Teide nieco szybciej niż później. Tak, żeby jednak zejść ze szczytu do tej 9 rano, kiedy jeszcze nikogo na bramkach na pewno nie będzie. Jeśli interesowałyby Was informacje praktyczne dotyczące wejścia na Teide nocą, pozwoleń, trasy prowadzącej na wulkan i innych rzeczy – dajcie znać. W najbliższym tekście rozpisze się więcej. A tym czasem zapraszam do pierwszego vloga z Teneryfy. Teide i nocleg w schronisku Mamy jednak świadomość, że wchodzenie na Wulkan Teide nocą z czołówkami na głowach po szlaku, który momentami jest dość stromy i sypki może komuś się nie podobać. Czy zatem jest jakaś inna opcja aby wejść na Wulkan Teide, jeśli nie chcemy wchodzić w nocy i nie mamy pozwolenia na wejście wjeżdżając kolejką? Owszem, można spać po drodze w schronisku. Znajduje się ono na wysokości górnej stacji kolejki i nazywa się Alavista. Dzięki noclegowi w schronisku na szczyt mamy o wiele bliżej niż jakbyśmy chcieli wchodzić na Teide z samego dołu. No i co najfajniejsze możemy sobie wejść w ciągu dnia i oglądać zarówno zachód słońca ze schroniska, jak i wschód dnia następnego. Niemniej nie mając pozwolenia, także i w tym przypadku trzeba zejść przed 9 ze szczytu. Niestety… także i miejsca w schronisku były zarezerwowane na miesiąc do przodu, więc nie mieliśmy takiej możliwości. Polecam trochę wcześniej się ogarnąć niż my i pisać na kilka miesięcy przed z zapytaniem o możliwość rezerwacji kimy. Teide – relacja z wejścia Na koniec zapraszam do filmu, który nagraliśmy ze swojego wejścia na Teide. Całkiem niezły chyba wyszedł :) Podobało się? Zostań na dłużej! Informacje o nowych treściach wprost na Twojego e-maila. Bez spamu!Dołącz do ponad 200 000 obserwujących osób i zgarnij jednorazową mega promocję na moje książki!
!!! WYCIECZKA DOSTOSOWANA DO WYMOGÓW SANITARNYCH, prowadzona w małych grupach !!! Dlaczego usunęliśmy kolejkę Teleférico del Teide z programu wycieczki? W skrócie – zdrowie, bezpieczeństwo i samopoczucie turystów a także i nasze – nie chcemy mieć wyrzutów sumienia i koszmarów po nocach – wolimy spać spokojnie, jeżeli ktoś chciałby ryzykować swoim życiem w przyszłości, to niech to robi ewentualnie na własną rękę, my za wiele rzeczy się dowiedzieliśmy – może będziemy mieli mniej osób na wycieczkach, a może i nie, ale za to będziemy mogli się uśmiechać i spać spokojnie :) i nasi turyści też :)) Sami organizujemy nasze wycieczki po Teneryfie i sami je prowadzimy - nie siedzimy za biurkiem i nie wysyłamy przypadkowych osób „jako przewodników” – nie chcemy mieć nikogo na sumieniu. Bardzo duży turoperator TezTur dla turystów rosyjskich, litewskich, łotewskich i estońskich już wcześniej usunął kolejkę Teleferico del Teide ze swojej oferty i odradza wjazd nią już od 2017 r. Jeżeli ktoś chciałby medycznie się podszkolić to polecamy lekturę - “Altitude Deseases” (MERC Manual, Professional Version – Andrew M. Luks, MD, Professor, Division of Pulmonary, Critical Care, and Sleep Medicine, University of Washington – 2018), amerykańskie wydawnictwo Merc słynie podręczników medycznych, które są czytane na całym świecie od studentów tego fachu po specjalistów z danych dziedzin medycyny, - „Outdoor Action Guide to High Altitude: Acclimatization and Illnesses” (University of Princeton, Rick Curtis, Director of Outdoor Action Program – 1995) jest to opracowanie powstałe na Uniwersytecie Princeton w ramach programu aktywnego wypoczynku, - „Altitude Sickness” (Wikipedia – 2018) wersja angielska, która jest dokładniejsza od polskiej, - "Wybrane stany zagrożenia zdrowia i życia związane z przebywaniem na dużej wysokości" (Tomasz Janus - Specjalistyczny Zespół Ratownictwa Medycznego, Sochaczew, Jacek Piechocki - Mazowieckie Centrum Terapii Hiperbarycznej, Warszawa - Anestezjologia i Ratownictwo 2016; nr 10: 103-111 s.) Skąd my to wiemy o czym piszemy poniżej? Pełnej wiedzy nie zdobywa się od razu, a szkoda ... i tutaj podziękowania dla pewnego lekarza, który skwitował, że nawet za dopłatą tych 27€ nie wjechałby na górę. Potem było szukanie informacji prasowych, specjalistycznych artykułów medycznych, rozmowy z tymi, którzy tam pracowali lub pracują jeszcze dla kolejki Teleférico del Teide, kierowcami oraz zaprzyjaźnionymi przewodnikami, i z czasem przestawaliśmy zachęcać turystów do wjazdu na górę, wręcz przeciwnie zaczęliśmy dokładniej tłumaczyć, odradzać, w dużej ilości przypadków oberwało nam się za to, że nie chcemy sprzedać biletu na kolejkę „bo przecież tyle osób wjeżdża na górę". Ale ilość wiedzy i zdobywanych informacji rosła i rosła, no i powstawała lista zagrożeń, i po kolejnym wątpliwym zachowaniu kolejki Teleférico del Teide i kolejnej zdobytej dawce informacji i straconych nerwów – zapadła decyzja – od teraz omijamy kolejkę szerokim łukiem! Lista NIEBEZPIECZEŃSTW … czyli dlaczego ODRADZAMY i NIE proponujemy wjazdu kolejką linową Teleférico del Teide Jest tego sporo – uzbrójcie się proszę w cierpliwość i czytajcie – zdrowie to poważna sprawa. Powody medyczne Nagła zmiana wysokości bez aklimatyzacji wywołuje ostrą chorobę wysokościową (ENG acute altitude sickness). W medycynie przyjmuje się, że bezpieczna wysokość to do m npm. (ok. stóp licząc w jednostkach imperialnych), a po jej przekroczeniu zaleca się aklimatyzację 24h co każde 300 m w górę. Bez niej, już na wysokości m npm – u 40% ludzi wystąpią objawy ostrej choroby wysokościowej, a na m npm – dotknie ona już 70% ludzi. Nawet młody wiek, czy dobra kondycja fizyczna, nie chronią przed zapadnięciem na ostrą chorobę wysokościową – podkreśla się to we wszystkich źródłach medycznych (sami widzieliśmy nie raz zdrowych, wysportowanych ludzi, którzy po zjeździe kolejką na dół ledwo trzymali się na nogach). Ostrą chorobę wysokościową wywołuje brak tlenu w powietrzu – na wysokości m npm. jest go ok. 35% mniej i do tego dochodzi jeszcze niskie ciśnienie atmosferyczne – organizm ludzki oszołomiony tą nagłą zmianą podczas wjazdu kolejką Teleférico (z na m. npm. czyli m bezwzględnej różnicy wysokości i to w zaledwie 8 min.) usiłuje skompensować to wzrostem / skokiem ciśnienia krwi + zwiększeniem częstotliwości bicia serca + zwiększeniem częstotliwości oddychania i nie tylko – stąd pojawia się u turystów notoryczna zadyszka, duszności, kołatanie serca, uderzenie ciśnienia krwi w głowie, i oby tylko na tym się skończyło. Silny ból głowy jest czymś powszechnym. Pojawia się fałszywa euforia oraz rozkojarzenie, oszołomienie, apatia - przekłada się to na brak koncentracji i brak krytycznej samooceny swojego stanu zdrowia. *Ciekawostka* ciśnienie w kabinie samolotu pasażerskiego podczas lotu jest obniżane w sposób kontrolowany do takiego jakie panuje na wysokości m npm., aby nie doprowadzić do uszkodzenia kadłuba samolotu, jednak nie może ono spaść poniżej tej wartości, w razie rozszczelnienia kabiny na skutek awarii (statystycznie może raz do roku się to zdarza na wszystkie loty na całym świecie) piloci wykonują ostry manewr awaryjnego zniżania w ok. 10 min. z wysokości przelotowej ok. 11-12 km do właśnie 2,5 km gdzie jest bezpiecznie. Nie wierzysz ? zakręć pustą butelkę będąc w samolocie i zobacz jak ona będzie wyglądała po wylądowaniu, a potem zrób to samo podczas wycieczki Teide Relax. Ryzyko nagłego omdlenia – w pół sekundy, to jest coś, co przychodzi znienacka i nie można tego opanować – „odcina prąd”, a potem po upadku, poranienie sobie rąk czy twarzy to „najprzyjemniejsze” co może się zdarzyć, nierzadko jest to poważny uraz głowy lub połamanie kończyn. Ci którzy byli pod dolną stacją kolejki Teleferico zauważyli, że cała alejka wejścia do wagonika jest wyłożona grubymi gumowymi płytami - tak na wszelki wypadek, gdyby już tam ktoś zemdlał, żeby się nie poobijał na widoku wszystkich czekających na wjazd :/ Zaostrzenie innych chorób, które się ma, choć jeszcze mogły się nie ujawnić i co za tym idzie ryzyko późniejszych poważnych powikłań. Choroba wysokościowa jest zdradziecka – jej konsekwencje to czasem nawet nie minuty czy godziny, lecz tygodnie i miesiące po powrocie z urlopu np. ryzyko oderwania się mikro zakrzepów w żyłach, a ma je każdy, tzw. zdrowi ludzie jak najbardziej je mają, czy to podczas pobytu na wulkanie Teide, czy później po powrocie do domu, wystarczy, że zostaną one „poluzowane” na skutek nagłej zmiany wysokości, a potem trafią do serca albo płuca i tragedia gotowa (zwróciliście uwagę, że zawodowi sportowcy do samolotów, czy nawet autokarów na dłuższe przejazdy, noszą specjalne wysokie skarpety kompresyjne tzw. CEP ? – najczęściej są one specjalnie kolorowe i wzorzyste – przyjrzyjcie się – po to aby ograniczyć możliwości powstawania zatorów, a przecież to bardzo zdrowi ludzie, i nie przekraczają bezpiecznej granicy m. npm). Kontynuując np. tarczyca bardzo nie lubi skoków ciśnienia, więc choroby immunologiczne mogą się wzmocnić w rezultacie, niezauważalna arytmia serca może się zmienić w coś znacznie poważniejszego. Ponadto zauważamy u dzieci częste wymioty podczas wjazdu czy zjazdu kolejką, a jest to zdecydowanie bardziej niekomfortowe dla młodych organizmów, gdy dookoła jest nagle coraz mniej tlenu. Ryzyko krwotoków to co możemy zaobserwować z zewnątrz to np. pękające naczynka i krwotoki w gałkach ocznych, które mogą wystąpić już przy m npm. Ryzyko obrzęków, nie tylko tych zauważalnych na twarzy, ale i puchnięcie kończyn, o żylakach nie wspominając. *Ciekawostka* to co pisało i pisze kolejka Teleferico na bilecie – jeszcze w 2016 nie było na bilecie Teleferico nic w temacie niebezpieczeństw, w 2017 r. pojawiły się drobnym druczkiem pierwsze ogólnikowe ostrzeżenia, że „nie zaleca się”, w 2018 r. na bilecie pojawiła się informacja, że już „nie wolno” osobom ze schorzeniami naczyniowo-sercowymi (tak ogólnikowo, żeby nie straszyć), kobietom w ciąży i dzieciom do 3 lat oraz że należy skonsultować się z lekarzem wcześniej, ale cały czas są to informacje umieszczane wyłącznie na rezerwacjach elektronicznych w dodatku na 3 stronach drobnego druku, a na bilecie z kasy – nic! Natomiast kogo się wpuszcza na wjazd do góry w praktyce? Wszystkich, naprawdę wszystkich. Łącznie z rocznymi dziećmi na rękach, które albo płaczą albo przeciwnie zapadają w letargiczny sen, z kobietami w widocznej ciąży, z osobami po których widać, że mają zaawansowane problemy ze zdrowiem, nadwagę, albo widać że mają już rozszerzone źrenice, wzrok w słup i silne rozkojarzenie etc. Formalnie wszystkich na ich własną odpowiedzialność, tyle że zupełnie nieświadomych. *Ciekawostka* dla porównania wysokości: - polskie Rysy w Tatrach to tylko m npm., ale żeby tam się dostać to najpierw jedzie się długo do Zakopanego, potem się nocuje, a dopiero następnego dnia rusza się w góry, a i tak czasem boli głowa, ciśnienie krwi idzie do góry i wcale łatwo się nie oddycha, nawet idąc asfaltem na Morskie Oko, mimo że to tylko 1395 m npm. Natomiast wjazd kolejką linową na Kasprowy Wierch to tylko m wysokości, a na Łomnicę to tylko m npm. - „ale ja wjeżdżałem kolejką linową na Etnę na Sycylii” – ale to jest tylko na m npm. czyli tyle ile ma mniej więcej płaskowyż pod wulkanem Teide - „ale ja przecież byłem na nartach w Alpach” np. w Val di Sol czy Livigno w Alpach włoskich, czy Soelden w Alpach austriackich – ale jechałeś tam długo samochodem, nocowałeś na wysokości ok. – czyli miałeś aklimatyzację – a dopiero potem jechałeś wyciągiem dalej w górę, i pewno i tak głowa bolała, tylko wstyd się przyznać :/ no i miałeś wykupione specjalne ubezpieczenie, które kosztowało sporo, chociaż i tak nie obejmowało ekstremalnej zmiany wysokości o m w 8 min z na m. jak to jest w przypadku Teide. Powody techniczne, ubezpieczeniowe i organizacyjne Stan techniczny kolejki Teleférico del Teide i coraz częstsze problemy techniczne – oficjalnie się mówi, że jest bezpiecznie, ale w 2018 r. zaczęliśmy otrzymywać komunikaty o problemach technicznych i zauważyliśmy wzrost komunikatów o wyłączeniu kolejki linowej, oficjalnie, z uwagi na "niesprzyjające warunki pogodowe", ale co dziwne to w środku wakacji, kiedy zawirowań pogodowych jest mało, a potem od obsługi co innego słyszeliśmy, od innych przewodników licencjonowanych też. Ostatni taki przypadek „nieoficjalnej awarii” był 03/10/2018 kiedy przez 3h rano, na szybko, kolejka Teleférico del Teide była naprawiana, a wściekły tłum pod kolejką prawie się pobił – generalnie wygląda na to, że jest coraz gorzej z roku na rok, ale nikt nie chce o tym mówić, ani pisać. Nie tak dawno też nasi turyści utknęli na 20 min w wagoniku w połowie drogi, na szczęście po tym czasie udało się im jakoś dokończyć wjazd, ale po zjeździe z duszą na ramieniu miny mieli bardzo nietęgie. Ostatnia duża awaria kolejki Teleférico skończyła się tym, że ratownicy na linach opuszczali wieczorem w dół turystów uwięzionych w wagoniku, potem wszyscy wspinali się do góry po zboczu, żeby przenocować na górnej stacji kolejki, i rano schodzili stromym, kamienistym, górskim szlakiem przez 10h na własnych nogach, ponieważ helikopterem ewakuuje się jedynie ciężko chorych. Kojarzy się nam to z wypadkami w wąwozie Masca, o których też nic się nie mówiło i nie pisało, do czasu kiedy po czarnym tygodniu na początku 2018 r. zamknięto wąwóz do odwołania – w końcu ! a plany jego zabezpieczenia i przygotowania dla turystów leżały już gotowe od 2007 r. Natomiast kiedy rok wcześniej usunęliśmy trekking wąwozem Masca z oferty – dzika ścieżka, żaden oficjalny szlak, niewyznakowana, wymagająca fizycznie, można się potknąć, spaść, a ubezpieczenie turystyczne tam nie obowiązywało, a jedynie specjalne na sporty ekstremalne, to wszyscy patrzyli się na nas spode łba „bo przecież nam się nic nie stanie ... to poszukamy oferty gdzie indziej” – no cóż, woleliśmy spać spokojnie i nie mieć wyrzutów sumienia, a później jak wiadomo wąwóz został oficjalnie zamknięty. Kolejka Teleférico del Teide często jest zamykana z uwagi na pogodę – mniej więcej funkcjonuje przez ok. 66% czasu w ciągu roku, natomiast w okresie zimowym zdarzają się takie okresy kiedy jest to jedynie ok. 33 %, czyli zdecydowanie częściej nie jeździ niż jeździ - takie są mniej więcej relacje, jeżeli chodzi o niedziałanie kolejki Teleférico. Na przykład w 2018 r. komunikat o wyłączeniu kolejki z uwagi na niesprzyjające warunki pogodowe został wysłany przez Teleférico ok. 115 razy, do tego należy doliczyć 2 razy po ok. 5 dni na planowe prace konserwacyjne na wiosnę i jesień, czyli w sumie przez ok. 125 dni w ciągu 365 dni całego roku 2018 kolejka była wyłączona. Dalej, na przykład w okresie zimowym na przestrzeni niecałego miesiąca na przełomie 01/02´2018 komunikat o niesprzyjającej pogodzie został wysłany 17 razy na 26 dni. A w okresie 07-08'2018 komunikat taki został wysłany przez Teleferico 20 razy na 62 dni, co przełożyło się na wyłączenie kolejki przez prawie jedną trzecią wakacji. Podobno, gdyż Teleférico nie publikuje takich informacji, wiatr o sile zaledwie ok. 40 km/h, na jakiejkolwiek wysokości od do m npm. powoduje zamknięcie kolejki Teleférico danego dnia. Oficjalnych danych, tak jak w przypadku awarii, nie podaje się, żeby nie zniechęcać do rezerwacji. Pogoda w górach, na wysokościach alpejskich jak w przypadku Teide, i w dodatku na pełni oceanu, jak w przypadku Teneryfy, jest nieprzewidywalna w dłuższej perspektywie – prognozy pogody są mało precyzyjne jeżeli chodzi o wiatr o tak niewielkiej sile na takich dużych wysokościach, a wiadomo, że im wyżej - tym bardziej porywiście. W okresie zimowym często jest tak, że temperatura odczuwalna po wjeździe kolejką Teleferico del Teide spada poniżej zera, u góry jest oblodzenie i zjeżdża się na dół po 10-15 minutach. Brak ubezpieczenia w bilecie na kolejkę od kosztów ratownictwa górskiego – okazało się, że nie ma takiego ubezpieczenia podczas pobytu u góry (nie mówiąc o możliwych długookresowych powikłaniach zdrowotnych, czytaj: powody medyczne). Podstawowe ubezpieczenie turystyczne nie obejmuje tak dużej wysokości, o czym nikt otwarcie nie mówi i nie mówią tego też rezydenci turoperatorów podczas spotkań z turystami w hotelach i sprzedawania wycieczek – granicą jest m, czasami max. m npm. (to maksymalne wysokości narciarskie alpejskie) – tak naprawdę z uwagi na bardzo szybką zmianę wysokości bez żadnej aklimatyzacji – już m npm. na m. npm w zaledwie w 8 min – jedyne ubezpieczenie jakie ewentualnie mogłoby pokryć, i to tylko koszty ratownictwa górskiego (od. to nie ubezpieczenie narciarskie, ponieważ tam nie ma problemu z brakiem aklimatyzacji – od 0 do m. npm zaledwie w 2 godziny – lecz być może jakieś ubezpieczenie od sportów ekstremalnych na dużej wysokości do m. Brak widoków z góry na okoliczne wyspy – jeżeli nie ma widoków na wyspy z płaskowyżu to i nie będzie ich na 99% po wjeździe kolejką Teleférico – płaskowyż pod wulkanem Teide już znajduje się już ponad chmurami otaczającymi wyspy, które sięgają ok. m. npm. A kiedy przyjdzie calima z Afryki to zakrywa wszystko równomiernie i ledwo na parę … paręnaście kilometrów coś widać. Tylko 1h pobytu u góry – tylko tyle jest w cenie biletu za 27€, czas u góry jest ograniczony, od tego trzeba odjąć czas czekania w kolejkach do wagonika i notoryczne opóźnienia w kursowaniu, i wcale nie jest tak, że nikt tego nie pilnuje – jak to nieraz mówili turyści „najdroższe 15 minut w życiu dla rodziny”, no cóż 4*27€ =108€ :/ i to co kiedyś nam uprzykrzało prowadzenie tej wycieczki a teraz wydaje się mało co istotne – przeładowanie kolejki, jak to jest, że przyjeżdżając prawie z rana kolejka miała zawsze opóźnienia, 20, 30, 40 minut, czasem i godzina, i wszyscy się tłoczą i tłoczą, tragedia z miejscami parkingowymi – można jeździć przez 20 – 30 minut i nie znaleźć nigdzie żadnego, nawet kilkaset metrów od Teleférico del Teide na dole, a w tym czasie rezerwacja biletu przepada na tą konkretną godzinę, gdyż są , na konkretny wagonik. Oficjalnie miejsc parkingowych „na wcisk” jest 220 (parkuje się kiepsko, w pośpiechu, po hiszpańsku, więc może w praktyce jest ok. 190, niektórzy parkują już rano żeby wjechać po południu), no i zmora turystów indywidualnych z autem – włamania do aut i kieszonkowcy w tłumie na dole i u góry – oni naprawdę tych turystów lubią i są im wdzięczni za to, że mają pracę :/ potrafią nawet zainwestować w bilet na kolejkę i wjechać na górę, gdyż tam łatwiej im pracować :/ w ścisku, w wagoniku i kiedy pojawia się u turysty rozkojarzenie i oszołomienie wysokością. No, więc teraz wiecie już dlaczego :/ I dlaczego przewodnicy nigdy nie wjeżdżają z turystami na górę... czują to przez skórę.
Będąc na Teneryfie nie można odmówić sobie przyjemności wejścia na najwyższą górę na Atlantyku – Pico del Teide. Robiący wrażenie wulkan unosi się aż na wysokość 3718 m Będąc na obrzeżach krateru można poczuć charakterystyczny zapach siarki, a także w niektórych miejscach ciepło bijące z jego wnętrza (momentami aż parzy, ostrożnie!). Jak dostać się na wulkan Teide? Przede wszystkim musimy znaleźć się na największej wyspie Kanarów, czyli Teneryfie. Nam udało się tam dostać samolotem linii lotniczej Ryanair z Krakowa na południowe lotnisko tej wyspy. Koszt biletu na Mikołajki 2017 roku wyniósł nas ok. 250-300zł tam i z powrotem. Widoki z parkingu Lądując na wyspie sugerujemy wypożyczyć samochód. Jest to bowiem najlepszy i niezwykle tani środek transportu. Działa tam mnóstwo firm, u których można to zrobić po taniości. I tak oto wyruszając z samego rana z naszego kurortu (Los Gigantes) udaliśmy się w fascynującą podróż do Parku Narodowego Teide, by docelowo zdobyć Pico del Teide. Drogi na Teneryfie są dość szerokie i nie powinny sprawić problemu polskim kierowcom. Około godziny ósmej byliśmy już na parkingu pod kolejką wjeżdżającą na szczyt. O tej porze udało się znaleźć miejsce przy samym wejściu. Później robiło się już tłoczno na parkingu. Następnie weszliśmy do kolejki (bilet zakupiliśmy on-line na stronie koszt 27 EUR tam i z powrotem: Screenshot ze strony Warto zauważyć, że kolejka wjeżdża tuż pod sam krater (3 555 m jednak nie na jego szczyt! Nie mniej widoki już z tamtego miejsca oraz iście marsjański krajobraz robią wrażenie! Czy potrzebne jest zezwolenie na wejście na szczyt? Uwaga! Musimy posiadać zezwolenie na wejście szczyt, czyli na odcinek od 3 555 m do 3718 m Jednak planując wycieczkę z wyprzedzeniem nie będzie to problemem, można bowiem taką wejściówkę zdobyć za darmo, rejestrując chęć wejścia w określonym dniu i o określonej godzinie na stronie Parku Nardowego: Screenshot ze strony Zarezerwowaną ówcześnie wejściówkę warto wydrukować (lub PDF na smartfonie) i posiadać przy sobie, aby pokazać strażnikowi. Bez niej może być ciężko o wejście na krater, bowiem w wysokim sezonie, chcąc uniknąć kolizji na jednokierunkowym szlaku, potrzebne są takie ograniczenia nałożone przez władze Parku Narodowego. Najlepiej zarezerwować kilka miesięcy wcześniej bowiem terminy są zajmowane na ok. trzy miesiące wprzód! Droga na krater Warto zauważyć, że wraz ze wzrostem wysokości nad poziom morza, spada również temperatura powietrza. I tak w grudniu na Teneryfie przy oceanie może być 25 stopni Celsjusza, tak w górach, a zwłaszcza na Teide może wynosić nawet poniżej 0 stopni Celsjusza. Zalecamy zabrać ciepłe ubranie, gdyż na szczycie mocno wieje i może być mroźno! W lecie może to być całkiem przyjemna odskocznia od wysokich temperatur, ale trzeba pamiętać, by się nie przeziębić i nie zepsuć sobie upragnionych wczasów. Sama podróż na szczyt może sprawić troszku problemów. Pomimo, że do pokonania mamy niecałe 200 metrów w pionie (jeśli decydujemy się na podróż kolejką górską), to może nam ten odcinek sprawić nieco problemów. Momentami podejścia są strome, a powietrze na tej wysokości nie ułatwia wędrówki (możemy szybko się męczyć). Sam szlak jest dobrze przygotowany. Przejście tam i z powrotem (z górnej stacji kolejki na szczyt i pod górną stację kolejki) zajmuje ok. 40 – 60 minut. Krater wulkanu El Teide Droga jest dobrze oznaczona. Jednak, by nie pomylić drogi, tuż po wyjściu z kolejki warto zwrócić uwagę na znaki wskazujące drogę na krater. Na samym szczycie czeka na nas nie lada gratka, przed naszymi oczami rozprzestrzenia się widok na całą Teneryfę i okoliczne wyspy… coś niesamowitego! Można poczuć się jak na szczycie świata :). Dodajmy do tego pobliski krajobraz, przypominający bardziej Marsa, aniżeli Ziemię i człowiek może na chwilę zapomnieć o wszystkim. Zapraszamy do obejrzenia Galerii z naszej wyprawy na wulkan El Teide na Teneryfie: Droga z Los Gigantes do Teide Parking pod kolejką Teide o ósmej rano Widoki z parkingu Kolejka Teleferico Pod wulkanem El Teide – Teneryfa Informacje o wulkanie Droga na krater Droga na szczyt Teide Krater wulkanu El Teide Widoki z największej góry Atlantyku Zapełniony parking pod kolejką Wulkan El Teide widziany z daleka
Majestatyczny El Teide. Piekielna Góra – jak zwali go Guanczowie żyjący przed wiekami na wyspie – jest wciąż aktywny. Krajobraz wokół wulkanu przypomina o ogromnej nieokiełznanej sile drzemiącej w głębi naszej planety. Guanczowie wierzyli, że we wnętrzu wulkanu uwięziony jest za swe przewinienia demon Guayota. Leżący w głębi pięknej Teneryfy jest widoczny z odległości dziesiątek mil od wyspy i nie sposób go pominąć w trakcie rejsu po Wyspach Kanaryjskich. Spis treściPico del Teide – informacje ogólnePark Narodowy TeideDojazd na wulkan Teide autobusemWjazd na Teide wynajętym samochodemPoczątek wyprawy: Santa Cruz de la TenerifeKraina sosny kanaryjskiej: Las LagunetasMarsjańska sceneria: równina Las Cañadas del TeideKolejka linowa „Teleferico del Teide” Pico del Teide – informacje ogólne To typowy stratowulkan, czyli góra w kształcie stożka powstała w miejscu erupcji. Stratowulkany charakteryzują się dużym kątem nachylenia zboczy. Wiele z najbardziej spektakularnych gór na świecie to stratowulkany, czego nie można odmówić również Teide, który jest trzecim pod względem wysokości wulkanem świata – sięga 3718 m co czyni go też największym wzniesieniem w Hiszpanii. To, co możemy zobaczyć, stanowi w rzeczywistości tylko część tej potężnej góry, której blisko połowa znajduje się pod powierzchnią oceanu – wulkan liczy ponad 7500 metrów od dna morza. Wulkan ukształtował Teneryfę w jej obecnym kształcie. Od 1954 roku jest objęty ochroną w ramach Parku Narodowego Teide, który w 2007 został wpisany na Listę Światowego Dziedzictwa Kulturowego i Przyrodniczego UNESCO. Park Narodowy Teide Park Narodowy Teide to największy park na Wyspach Kanaryjskich i popularny cel wycieczek dla wszystkich zwiedzających Teneryfę. Zajmuje 18 900 ha powierzchni, obejmuje nie tylko wulkan z jego ogromną kalderą liczącą 15 km średnicy, ale również otaczający go piaszczysty płaskowyż Las Cañada. Rzadko porośnięta suchymi krzakami równina Las Cañada w wielu miejscach wydaje się zupełnie pozbawiona życia. Czy tak właśnie wyglądała nasza planeta u zarania dziejów? „Parque Nacional del Teide” chroni niezwykły skarb geologiczny. Zastygłe strumienie lawy i rozmaite formacje skalne robią wrażenie jakby ostatnia erupcja wulkanu była bardzo niedawno. W istocie ostatni wybuch wulkanu miał miejsce w 1909 roku, a poprzedni w 1706 roku – została wówczas zniszczona wioska i port Garachico. Obecnie Teide jest wciąż uważany za czynny wulkan. Zimą stożek wulkanu pokrywa się śniegiem, który przez długi czas zalega w szczelinach skalnych również na płaskowyżu – jadąc tutaj autobusem lub samochodem w styczniu można dostrzec niewielkie skupiska zmrożonego śniegu, kryjące się w zacienionych miejscach. Natomiast wiosną surowa sceneria wokół wulkanu pokrywa się dywanem drobnych, kolorowych kwiatów o delikatnych zapachach. Dojazd na wulkan Teide autobusem Teneryfa pokryta jest siatką sprawnej komunikacji publicznej – większość ruchu odbywa się wokół wulkanu Teide, wzdłuż wybrzeży wyspy. Tylko dwie linie autobusowe – 342 i 348 – docierają w głąb równiny Las Cañada. Korzystają z nich często pracownicy parku. Na wulkan można najtaniej dostać się miejskim autobusem, który kursuje z Puerto de la Cruz na północy wyspy (lina 348) lub z Los Cristianos na południ wyspy (linia 342). Autobusy te kursują raz dziennie i obowiązują na nie osobne bilety niż na pozostałe trasy. Ze stolicy wyspy Santa Cruz de la Tenerife najlepiej dostać się najpierw do Puerto de la Cruz – połączeń nie brakuje, a autobusy kursują często na tej trasie. Należy jednak wyjechać dość wcześnie, np.: Santa Cruz (Intercambiador) – linia 102 – odjazd 7:25 – Puerto de la Cruz (Estación) (1 h) Puerto de la Cruz (Estación) – linia 348 – odjazd 9:30 – Las Cañadas del Teide (1h 40 min) Większość autobusów na Teneryfie kursuje tak samo we wszystkie dni tygodnia. Rozkład jazdy autobusów można sprawdzić na stronie Wjazd na Teide wynajętym samochodem Ze stolicy Teneryfy niewątpliwe szybciej niż autobusem mamy szansę dostać się wynajętym samochodem. Trzeba jednak liczyć się z tym, że pięknych miejsc i pokus do zatrzymania się, aby zrobić zdjęcia będzie po drodze bardzo wiele! Odległość z centrum Sanata Cruz do parkingu pod kolejka linową na szczyt wulkanu wynosi zaledwie ok. 60 kilometrów, jednak różnica wysokości wynosi aż 2330 metrów – podróż krętymi drogami z wybrzeża w głąb wyspy może być jedną z największych atrakcji podczas pobytu na Wyspach Kanaryjskich. Wszystko to za sprawą niesamowicie zmieniającego się krajobrazu. Półtoragodzinna podróż samochodem prowadzi przez cztery różne strefy klimatyczne. Początek wyprawy: Santa Cruz de la Tenerife Wyruszamy z Santa Cruz de la Tenerife, które leży na północno-wschodnim wybrzeżu wyspy. Miasto leży w strefie klimatu subtropikalnego, z całorocznym okresem letnim (typ półpustynny). Położenie na wybrzeżu znacząco łagodzi klimat – średnia roczna temperatura wynosi ponad 24 stopnie w dzień oraz 18 stopni w nocy. W najchłodniejszych miesiącach w roku, jakimi są styczeń i luty, średnia temperatura jest niewiele niższa od całorocznej – około 21 stopni w dzień i 15 w nocy. Opady śniegu, jak i mróz nigdy nie wystąpiły. Nie bez powodu więc mówi się, że Wyspy Kanaryjskie to jeden z najlepszych zakątków do życia dla człowieka. Więcej na ten temat pisaliśmy w artykule 4 niezwykłe fakty o Wyspach Kanaryjskich – poznaj sekrety Wrót Atlantyku. Najbliższą wypożyczalnię samochodów znajdziemy pod samym portem jachtowy „Marina Santa Cruz”, ceny całodniowego wynajmu są dość przystępne, zwłaszcza, gdy wybieramy się na wyprawę w kilka osób. Wyjeżdżając z Santa Cruz kluczowe znaczenie dla naszej wyprawy będzie miała nie tyle odległość od miasta, lecz wysokość, na jakiej się znajdujemy – póki nie przekroczymy bariery 1000 m krajobraz wokół nas będzie zdominowany przez subtropikalny suchy klimat wybrzeża. Kraina sosny kanaryjskiej: Las Lagunetas GPS podpowiada zwykle trzy trasy, lecz zdecydowanie najlepiej wybrać tę prowadzącą przez Las Lagunetas – pełną zieleni wyżynę, krajobraz składający się głównie z lasów, zdominowany przez łagodnie falujące wzgórza i głębokie wąwozy. Gdy przekroczymy 1100 m. n. p. m. wijącą się serpentynami drogę otoczy piękny las składający się głównie z sosny kanaryjskiej, która jako gatunek subtropikalny świetnie się tu czuje. Las Lagunetas jest pięknym rejonem na rekreacyjne wyprawy piesze i rowerowe. W miarę, gdy jesteśmy coraz wyżej (1500 m) w powietrzu pojawia się coraz więcej wilgoci, a przy odrobinie szczęścia możemy spotkać nawet kilka kropli deszczu. Marsjańska sceneria: równina Las Cañadas del Teide Gdy tylko wzniesiemy się ponad granicę chmur – mniej więcej na wysokości 2000 m – las nagle znika, a przed nami roztacza się coraz bardziej pustynny krajobraz, którego surowość znacznie kontrastuje z bujną zielenią Las Lagunetas. Mniej więcej w połowie drogi z Santa Cruz wjeżdżamy na teren równiny Las Cañadas del Teide. Podobieństwo między warunkami środowiskowymi i geologicznymi Parku Narodowego Teide a warunkami planety Mars uczyniło tę enklawę wulkaniczną punktem odniesienia dla badań związanych z czerwoną planetą. Równina Las Cañadas jest miejscem testowania instrumentów, które będą podróżować na Marsa i poszukiwać na nim śladów życia. Droga w stronę wulkanu, który co jakiś czas wyłania się zza zakrętów, biegnie przez zastygłe strumienie lawy i rozmaite formacje skalne, które razem tworzą imponujący zestaw kolorów i kształtów – świat iście z innej planety! Kolejka linowa „Teleferico del Teide” Samochodem docieramy do parkingu leżącego na wysokości 2348 m, dolna stacja kolejki górskiej, którą można wjechać na szczyt, leży kilkanaście metrów wyżej. Znajdziemy tu kawiarnię z rozległym tarasem widokowym, z którego możemy podziwiać ogromną kalderę leżącą u stóp wulkanu. Można spędzić tu czas w oczekiwaniu na wjazd na górę, ponieważ jeśli tylko nie przyjechaliśmy z samego rana – trochę poczekamy. Kolejka linowa na Teide zabiera na raz 44 osoby, odjeżdża, co ok. 10 minut. Bilety można kupić na miejscu, ale wówczas musimy poczekać na swoją kolej na wjazd – mogą to być nawet dwie godziny. Na szczęście bilety można kupić online, lecz wówczas trzeba mieć pewność, że zdążymy dotrzeć na wykupioną godzinne odjazdu. Oczywiście istnieje też inna droga – wejść do góry o własnych siłach, ale to już prawdziwa górska wyprawa wymagająca odpowiedniego przygotowania, czyli zupełnie inna historia. Czas oczekiwania na wjazd można spędzić nie tylko w kawiarni – warto wybrać się choć na krótki spacer po równinie otaczającej wulkan. Równina Las Cañadas poprzecinana jest szlakami i ścieżkami, które przemierzają turyści, którzy przyjechali w ten rejon na dłużej. Jest to też rejon chętnie odwiedzany przez zaawansowanych cyklistów – jazda w takim „marsjańskim” terenie wymaga nie tylko odpowiedniego sprzętu, ale również techniki jazdy i oczywiście nieprzeciętnej kondycji. Gdy już ruszymy kolejką linową w górę w ciągu zaledwie 8 minut wzniesiemy się na wysokość aż 3555 metrów. Jest tam zdecydowanie chłodniej, a powietrze odczuwalnie rzadsze. Przy dobrej widoczności z górnej stacji kolejki można dostrzec inne z wysp: Gran Canarię oraz Gomerę, pozostałe stożki wulkaniczne leżące obok Teide, jego potężną kalderę, a także pospacerować wytyczonymi szlakami. Widok jest oszałamiający – jak gdyby oglądało się Ziemie tuż po jej narodzinach… Kolejka górska nie zabiera nas na sam szczyt wulkanu, do którego z górnej stacji pozostało niecałe 200 metrów. Wydaje się, że to niewiele, szczyt wydaje się być blisko, ale w tych warunkach jest wyprawa tylko dla osób, które planowały ją od dłuższego czasu. Aby wejść na szczyt potrzebne jest pozwolenie od władz parku, które należy rezerwować nawet kilka tygodni przed przyjazdem tutaj – na ostatni odcinek szlaku może bowiem wejść ograniczona ilość osób jednocześnie. Jednak sam przyjazd do tego miejsca – podróż z wybrzeża Teneryfy do wulkan u Teide – nawet jeśli nie zamierzamy wspinać się na krater, jest niesamowitą przygodą, spotkaniem z żywiołem, który niczym demon Guayota, drzemie w głębi ziemi. Wyprawy na wulkan Teide nie zabraknie na naszym kolejnym rejsie po Wyspach Kanaryjskich.